Każda zmiana, nowa sytuacja, nowe osoby wywołują stres. Dotyczy to zarówno dorosłych (nowa praca, przeprowadzka, decyzja o związku, narodziny dziecka itd.), jak i dzieci (tata/niania zamiast mamy, nowe obszary: plac zabaw, park, żłobek, przedszkole, szkoła, nowi ludzie – rówieśnicy i dorośli itd.). Stres jest zjawiskiem biologicznym i naturalną odpowiedzią organizmu na stawiane mu wymagania, zarówno fizyczne, jak i psychiczne. To naturalny proces, mobilizacja całego organizmu, której celem jest wsparcie jednostki w poradzeniu sobie z wyzwaniami życia. Rozwój to zmiana, a nie stagnacja, a stres jest nieuchronny w życiu. Może być jednak przeciążający – zwłaszcza dla małych dzieci, które mają jeszcze niedojrzały układ nerwowy. Rozwijanie nowych umiejętności minimalizuje negatywne skutki stresu.
Adaptacja do żłobka czy przedszkola zaczyna się od początku życia dziecka (troskliwa opieka zaspokajająca potrzeby fizjologiczne i emocjonalne, zwłaszcza poczucie bezpieczeństwa), przyspiesza, kiedy dziecko zaczyna poruszać się samodzielnie w przestrzeni ( czworakowanie , chodzenie), osiągając apogeum w wieku ok. 2 lat (faza JA SAM/A). Zadaniem rodziców jest stanowić bezpieczną bazę – z której dziecko ma prawo się coraz bardziej oddalać oraz przystań – do której dziecko wie, że (choć przestaje widzieć opiekuna), zawsze może wrócić. Kiedy rodzic patrzy z miłością i zachwytem na swobodną eksplorację malucha, czuwając i udzielając pomocy (niewielkiej!) w osiągnięciu celu, a równocześnie – gdy pojawiają się trudne emocje (co jest nieuniknione, bo albo coś nie wyjdzie, albo coś jest zabronione) – koncentruje się bardziej na wsparciu dziecka w uporządkowaniu (regulacji) tych emocji niż nadmiarowym chronieniu, rośnie SILNE DZIECKO. Silne dziecko ma zdrowe poczucie własnej wartości, zdolność do empatii, mocną wiarę w siebie i dobrze rozwinięte kompetencje społeczne. Czuje się godne miłości, ma świadomość samego siebie i potrafi wchodzić w relacje z innymi ludźmi.
Co może rodzic zrobić dla dziecka, aby ułatwić proces adaptacji?
• otoczyć je spokojem i miłością, uważnie obserwować i słuchać
• zadanie specjalne dla ojców – między 3 a 6 miesiącem życia dziecka: włączyć się w funkcjonowanie i działania między matkę a dziecko , stanowić balans tych relacji i kontynuować w następnych miesiącach i latach
• ćwiczyć samodzielność dziecka w domu (ubieranie, jedzenie, załatwianie potrzeb fizjologicznych, mycie rąk i buzi) i poza domem (plac zabaw, sklep – pomocnik w zakupach)
• dbać o rozwój ruchowy
• „narażać na nowości” – nowe miejsca, nowi ludzie, nowe smaki itp.
• wyleczyć dziecko do końca, gdy jest chore
• nie przeładowywać zajęciami dodatkowymi
• o ile to możliwe – zwiedzić przedszkole lub ogród kilka razy; odbierać dziecko przez 2-3 tygodnie wcześniej („po zupie”) – zawsze dotrzymywać umowy!
• mówić prawdę – poznasz nowych kolegów/koleżanki, będą nowe zabawki zamiast będzie fantastycznie!
• wypracować rytuał pożegnania (piątka-żółwik- trzy buziaki-przytulas), dać „kawałek mamusi/tatusia (chustka pachnąca mamą)
• nie przeciągać rozstania w szatni (okres pandemii COVID-19 , kiedy dzieci były przekazywane personelowi w drzwiach p-la, skutkował szybszą adaptacją w komforcie emocjonalnym dzieci!)
• przekazać personelowi przedszkola wszystkie ważne informacje o stanie zdrowia (choroby przewlekłe, alergie, nadwrażliwość sensoryczna itp.) oraz sytuacji emocjonalnej (rozstanie rodziców, śmierć w rodzinie, niedawne zmiany – np. przeprowadzka)
Co może rodzic zrobić dla siebie, aby ułatwić dziecku proces adaptacji?
• nauczyć się regulować własne emocje (poszerzanie samoświadomości, techniki relaksacji, sport, robienie sobie przyjemności)
• poznać przedszkole i jego otoczenie
• mniej koncentrować się na ofercie zajęć dodatkowych – bardziej na atmosferze i ideach prowadzenia dzieci
• jeśli powyższe budzi zaufanie – przekazać to dziecku, czyli z ufnością i spokojem przekazać „w dobre ręce”. Im większy spokój rodzica, tym łatwiejsze rozstanie
• pamiętać, że dziecko ma prawo płakać – to normalna reakcja na stres, dorośli pomagają w regulowaniu emocji
• nie spieszyć się, dobra organizacja to podstawa – im spokojniejszy poranek tym łatwiejsze rozstanie w przedszkolu i dla dziecka i dla rodzica
Trzymamy mocno kciuki za dzieci i za ich dzielnych rodziców. Powodzenia!
Ewa Okręglicka-Forysiak